Obserwatorzy

wtorek, 28 sierpnia 2012

07. Pomoc w doborze różu

Witajcie

Dziś przychodzę do Was z prośbą, mianowicie mam ogromny problem z doborem różu do policzków. Od wielu lat borykam się z problemem trądziku, ogólnie raz jest lepiej, raz gorzej, kiedyś chodziłam do dermatologa, ale że nie był mi w stanie pomóc (co najwyżej chwilowo), zaczęłam się "leczyć" sama z dosyć dobrym skutkiem, ponieważ aktualnie moja cera jest w najlepszym stanie, choć przede mną długa droga.
Bardzo chciałabym używać różu, ale wydaje mi się, że żaden mi nie pasuje, ponieważ często mam zaczerwienione policzki, dodatkowo niekiedy pojawiają mi się wypryski i niestety róż w tym wypadku podkreśla te niedoskonałości, mimo używania dosyć kryjącego BB kremu.
Byłabym Wam ogromnie wdzięczna, jeśli któraś z Was mogłaby mi coś doradzić, a może macie podobny problem? Może powinnam używać na poliki zielonego korektora aby całkowicie ukryć czerwień i wtedy będę mogła używać różu? No i przede wszystkim, jaki kolor, brzoskwiniowy? Jestem posiadaczką słowiańskiej urody, jasne blond włosy, jasna cera, niebieskie oczy.
Z góry dzięki za jakieś rady :)


Ps. Aktualnie jestem w Warszawie i nie mam zdjęć do recenzji, jak wrócę i odzyskam laptopa, który jest w naprawie, postaram się ruszyć z jakimiś kosmetycznymi notkami.

XOXO

środa, 22 sierpnia 2012

06. Recenzja - Satynowe stopy, zmiękczająco-odżywczy krem do stóp

Witajcie

Dziś przychodzę do Was z recenzją zmiękczająco-odżywczego kremu do stóp Eveline Cosmetics.

Od producenta:
Kuracja zmiękczająca dla Twoich stóp. Cynamonowy koncentrat błyskawicznie przywracający miękkość, gładkość i elastyczność stóp. Jest szczególnie polecany dla suchych i pękających stóp. Unikalna dawka składników aktywnych na długo pozostawia stopy w doskonałej kondycji, a niezwykły zapach cynamonu dodaje pielęgnacji zmysłowego charakteru.



 SKŁADNIKI AKTYWNE:
wyciąg z cynamonu, witaminy, masło Shea, kompleks zmiękczający.

STOSOWANIE:
Nakładać codziennie, delikatnie masując. Aplikacja kremu jest doskonałą okazją do automasażu, który poprawia krążenie i likwiduje uczucie zmęczonych stóp.

SKŁAD:
Aqua / Water, Cetearyl Alcohol / Ceteareth-20, Octyldodecanol, Mineral Oil, Glycerin, Propylene Glycol, Petrolatum / Cholesterol / Cetearyl Alcohol, Butyrospermum Parkii 
(Shea Butter) Fruit, Cetyl Alcohol, Isopropyl Myristate, Propylene Glycol / Cinnamomum Zeylanicum Bark Extract, Cyclomethicone, Panthenol, Polysorbate 20 / PEG-20 Glyceryl Laurate / Water / Tocopherol / Linoleic Acid / Retinyl Palmitate, Cyclopentasiloxane / Dimethicone Crosspolymer / Cyclohexasiloxane, Acrylates / C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Triethanolamine, Glucose, Urea, Allantoin, Phenoxyethanol / Methylparaben / Butylparaben/Ethylparaben / Isobutylparaben / Propylparaben, DMDM Hydantoin, Fragrance, Disodium EDTA, Cinnamal, Eugenol, Cinnamyl Alcohol, Benzyl Benzoate, Linalool, Geraniol.

OPAKOWANIE:
Zwykła, prosta, fioletowa tubka, która umożliwia łatwe wydobycie kosmetyku.



ZAPACH:
To jest właśnie to, co najbardziej kocham w tym kosmetyku - cynamonowy, przepiękny zapach, który utrzymuje się przez jakiś czas na stopach.




Pojemność: 100 ml + 25 ml (w promocji)
Cena: Koło 6-7 zł, ja dałam za mój nieco ponad 5 zł, ponieważ był w promocji



MOJA OPINIA:
Moim zdaniem słabo nawilża/odżywia stopy, ponieważ od razu wsiąka i praktycznie nic nie czuć na stopach, aczkolwiek przy regularnym stosowaniu na pewno je zmiękcza i ogólnie jestem zadowolona z efektów, jakie daje, moje zwykle szorstkie pięty prezentują się o wiele lepiej. Rozprowadza się dobrze, konsystencję ma taką, jak większość kremów do stóp. Na pewno będę do niego wracać, kiedy dobiję do dna, szczególnie przez zapach i cenę.

Zalety:
*cena
*zapach
*działanie (po dłuższym stosowaniu)

Wady:
*brak uczucia nawilżenia chwilę po zastosowaniu

Ogólna ocena:
4.5/5


Używała któraś z Was tego kremu, podzielacie moją opinię? ;-)

XOXO



niedziela, 19 sierpnia 2012

05. Mój sposób na odświeżenie włosów

Witajcie

Dziś przychodzę do Was z moim sposobem na odświeżenie włosów. Może niektóre z Was już o tym słyszały, chodzi o talk lub puder/zasypkę dla niemowląt.

Mam problem z przetłuszczającą się skórą głowy, muszę myć włosy codziennie, co czasem bywa uciążliwe, aczkolwiek zdążyłam się przyzwyczaić. Bywają jednak dni, bądź jakieś sytuacje, typu podróż, czy wf, kiedy później nie ma się możliwości umycia włosów, a nie czujemy się komfortowo z klapniętą fryzurą, lub z widocznym przetłuszczeniem.
Nigdy nie używałam suchych szamponów, ponieważ kiedy chciałam się na jakiś skusić, przeczytałam na wizażu o tym właśnie sposobie i mi on w 100% pasuje. Polega on na tym, że aplikujemy na skórę głowy i włosy talk lub zasypkę dla niemowląt, a następnie dokładnie wyczesujemy. Efekt występuje natychmiastowo, włosy są świeższe i odbite od skóry, jest co prawda krótkotrwały, maksymalnie do kilku godzin, ale czasem może uratować życie. Jest to metoda na pewno wydajniejsza i tańsza niż suchy szampon. Nie jestem jednak pewna, czy nadaje się dla brunetek, czy nie pozostawi śladu na ich włosach. Jedyny minus jaki zaobserwowałam to trochę zwiększone elektryzowanie się włosów, ale prócz tego nie zauważyłam skutków ubocznych.
Oczywiście wiadomo, że nie używamy tej metody zamiast mycia włosów, ale w sytuacjach kryzysowych jest jak znalazł. Najczęściej używam jej po wf'ie, kiedy czeka mnie jeszcze kilka godzin w szkole. Moje koleżanki z klasy też były z niej zadowolone :) 
Jeśli chodzi o to, czego używam, to rossmanowskiej zasypki dla niemowląt z Baby Dream'a :)

Znacie tą metodę, używacie jej? A może Wam totalnie nie przypadła do gustu? Jestem też ciekawa czy któraś brunetka tego próbowała i jak u niej się sprawdziło :)

XOXO

sobota, 18 sierpnia 2012

04. Versatile Blogger

Witajcie

Zostałam nominowana przez Sarę >KLIK< do Versatile Blogger i postanowiłam dziś pokazać Wam o co chodzi, choć zapewne większość z Was, a może i wszyscy, wiedzą już o co chodzi. :)



Polega to na napisaniu 7 rzeczy o sobie i nominowaniu 10 blogów.

1. Z natury jestem ciemną blondynką, ale z racji iż mój kolor mi się nie podoba, raz w miesiącu robię sobie pasemka rozjaśniaczem.
2. W przyszłości chciałabym zostać kosmetyczką, następnie kosmetologiem & wizażystką.
3. Od około 7 lat jestem cheerleaderką.
4. Odkąd pamiętam mam długie paznokcie i nie wyobrażam sobie bez nich funkcjonowania, skrócenie ich przed opuszek nie wchodzi w grę ;-)
5. Staram się cały czas rozwijać i spełniać swoje cele oraz marzenia.
6. Strasznie dużo i szybko mówię, czego nie kontroluję, przez co wielu ludzi mnie nie rozumie.
7. Kocham psy i koty, za to panicznie boję się owadów, pająków etc.


Nominuję każdego, kto chce wziąć udział w zabawie, ponieważ nie chcę nikogo zmuszać ;-)

wtorek, 14 sierpnia 2012

03. Nietypowy bubel

Witajcie

Dziś chciałabym Wam przedstawić nietypowego bubla - płatki kosmetyczne. Nigdy nie sądziłam, że mogę być AŻ TAK niezadowolona z tego typu produktu. Od lat jestem wierna płatkom z biedronki, aczkolwiek zdarzyło mi się używać innych i nigdy nie narzekałam.
Pewnego dnia poprosiłam siostrę, żeby przy okazji zakupów w biedronce kupiła mi płatki, bo mi się kończą, niestety ona zapomniała i jadąc do domu wstąpiła do drogerii aby jakieś kupić - padło na pierwsze lepsze z brzegu "Płatki kosmetyczne classic" (nie wiem czy mają jakaś firmę, na opakowaniu jest informacja, że to produkt polski). Zapłaciła za nie 3.80 zł co dla mnie jest ogromną ceną, ponieważ za tak fatalny produkt nie dałabym nawet 1 zł. 

Co w nich jest takiego złego? Są fatalnej jakości, przy wyciąganiu ich z opakowania zazwyczaj dzieliły się na pół i jedną część miałam w ręce, druga zostawała w środku. W dodatku otwierają się od góry, tam gdzie są sznureczki i było to niewygodne, bo u mnie płatki zawsze wiszą na wieszaczku i za każdym razem musiałam je ściągać, otwierać i wyjmować. Jednak to, co jest w nich najgorsze, to to, że są pełne jakichś śmieci, które podrażniają skórę, są bardzo wyczuwalne przy pocieraniu twarzy. Starałam się to uchwycić na zdjęciu, jednak miałam problem bo został mi ostatni płatek, kiedy przypomniałam sobie, że mam zrobić zdjęcia, na niektórych płatkach te "śmieci" były bardziej widoczne, większe i wyczuwalne w kontakcie ze skórą. 
Zaznaczyłam te "śmieci" na czerwono


Jeśli kiedykolwiek wstąpiłybyście do drogerii po płatki kosmetyczne - nie polecam kupować tych. 
Tyle na dziś, 
XOXO


piątek, 10 sierpnia 2012

02. Recenzja eye linera MIYO & makijaż

Witajcie

Dziś zaprezentuję Wam recenzję i makijaż, który ostatnio wykonałam.

MIYO glam eyes (eye liner z brokatem)

Kolor, który posiadam nosi nazwę Turquoise, 04. Aby uzyskać pełne krycie wystarczy nam już jedna warstwa. Ogólnie jestem z niego zadowolona, jedyny problem jaki mi sprawia, to taki, że obsypuje się przy demakijażu, nie zmywa się normalnie tylko jak gdyby kruszy i odpada płatami - dla jednych może być to zaleta, dla mnie niestety wada, z racji tego, że te "płaty" osiadają mi na moich sztucznych rzęsach, ciężko mi je potem wydobyć, aby nie naruszyć rzęs. 

 W rzeczywistości kolor jest trochę bardziej intensywny. 


Pojemność: 4 ml
Cena: ok. 7 zł
Inne dostępne kolory: złoty, srebrny i czarny.

Zalety:
*Piękny kolor
*Utrzymuje się na powiekach cały dzień
*Cena
*Cienki pędzelek, którym możemy narysować precyzyjną kreskę

Wady:
*Trochę długo schnie
*Demakijaż (z powodu obsypywania się na moje sztuczne rzęsy)

Ogólna ocena: 4/5



Na koniec dodaję makijaż, który wykonałam na sobie kilka dni temu, użyłam do niego także wyżej wspomnianego eye linera ;-)


Przepraszam za dziury w rzęsach, ale muszę już iść uzupełnić :P


To tyle na dziś, piszcie co myślicie o recenzji, a może używałyście już tego linera i macie o nim całkiem odmienne zdanie? No i jak podoba Wam się makijaż? ;-)
XOXO

czwartek, 9 sierpnia 2012

01. Powitanie


Witajcie

Nazywam się Ewa, mam (prawie) 18 lat i postanowiłam założyć bloga kosmetycznego, aby dzielić się swoją pasją. 
Długo zastanawiałam się, czy w ogóle to zrobić, ponieważ obecnie "na rynku" jest tyle wspaniałych blogów kosmetycznych, które na pewno będą lepsze od mojego, jednak nie zależy mi głównie na popularności ;-)
Blog jest w trakcie tworzenia, także z góry przepraszam za zamiany wizualne jakie będą zachodzić w ciągu kilku dni.
Już jutro postaram się dodać jakąś notkę z recenzją, prawdopodobnie będzie to eye liner MIYO :)

XOXO