Obserwatorzy

niedziela, 30 września 2012

14. Diadem, cienie APODUS

Witajcie


Dziś przychodzę do Was z recenzją cieni Apodus marki Diadem nr 04

Informacje od producenta:
Satynowa konsystencja cieni Apodus połączona z gradacją wielkości perły umożliwia kreowanie wyrafinowanych i nowoczesnych makijaży. Perfekcyjna i trwała aplikacja oraz zróżnicowana wielkość perły pozwala na uzyskanie zarówno makijażu dziennego, jak i wieczorowego. Unikalne zestawy kolorystyczne nasycone pigmentami wydobędą szlachetność barwy każdych oczu oraz pozwala uniknąć błędów kolorystycznych. Funkcjonalne opakowanie nie pozwala na mieszanie się kolorów.


Opakowanie:
Ładne, proste i solidne.



Pojemność: 3,3 g
Cena: 13.90 zł

Tak wyglądają cienie na ręce:

A tak cienie prezentują się na powiece:


Moja opinia:
Bardzo lubię te cienie. Kolory są dla mnie idealne, ponieważ uwielbiam wszelkie kremy i brązy. Nadają się na co dzień jak i na wieczór w zależności od tego, jak się nimi pomalujemy. Nie obsypują się przy aplikacji. Pigmentacja mogłaby być lepsza, aczkolwiek da się przeżyć. Na bazie z dax cosmetics utrzymują mi się cały dzień, bez bazy myślę, że tyle by nie przetrwały.

Zalety:
* kolory
* brak obsypywania się
* łatwa aplikacja

Wady:
* pigmentacja

Ogólna ocena:
4,5/5

poniedziałek, 24 września 2012

13. Diadem, Lakier o przedłużonej trwałości

Witajcie

Przepraszam, że tak długo nie pisałam, ale ostatnio nie mam na nic czasu. Mam jednak nadzieję, że teraz będę dodawać notki regularnie.

Dziś przychodzę do Was z recenzją lakieru firmy Diadem o przedłużonej trwałości, nr 80 - Czerwień Marylin.

Informacje od producenta:
Wyjątkowo trwały, nasycony pigmentami, hipoalergiczny lakier do paznokci. Unikatowa formuła sprawia, że lakier łatwo się aplikuje tworząc jednolitą powierzchnię pozbawioną smug. Dzięki zawartym molekułom jest odporny na uderzenia i gwarantuje przedłużoną trwałość. Jednolita konsystencja zapewnia krótki czas schnięcia oraz trwałość koloru przy długim czasie noszenia. Nie zawiera szkodliwych substancji takich jak: toluen, żywica formaldehydowa, DBP, kamfora, itp.



Opakowanie:
Jak widać prosta, ładna buteleczka.

Pojemność: 12 ml
Cena: 11.90 zł

Tak lakier prezentuje się na paznokciach mojej siostry:


Moja opinia:
Ogólnie jestem z niego zadowolona. Łatwo się go nakłada, szybko schnie, nie pozostawia smug. Jeśli się postaram dam radę pokryć płytkę jedną warstwą, aczkolwiek lepiej czuję się z dwoma. Jeśli chodzi o trwałość - już po jednym dniu lakier ściera się na końcach, co bywa lekko denerwujące, jednak nie jest to dla mnie jakoś mega uciążliwe, natomiast bez odprysków trzyma się u mnie ok. 3 dni, czyli nie jest źle, ale moim zdaniem nie zasługuje przez to na miano lakieru o przedłużonej trwałości. Uwielbiam go przede wszystkim za kolor, w dodatku bardzo podoba mi się jego nazwa, gdy mam go na pazurkach od razu kojarzy mi się z Marylin Monroe :-)

Zalety:
* przepiękny kolor
* łatwa aplikacja & szybkie schnięcie
* skład pozbawiony szkodliwych składników

Wady:
* ścieranie na końcach
* odpryski po 3 dniach (nie jest to dla mnie jako taka wada, ponieważ dosyć często maluję paznokcie, jednak po lakierze o przedłużonej trwałości spodziewałam się czegoś więcej)

Ogólna ocena:
4/5

Lakier, także w innych kolorach, można nabyć np tu: KLIK

XOXO


niedziela, 16 września 2012

Recenzja - Anatomicals, bergamot & green gigner body butter

Witajcie

Dziś przychodzę do Was z recenzją "Gładkiego w obejściu masła do ciała bergamotka i zielony imbir".  Zdecydowałam, że właśnie ten kosmetyk zrecenzuję jako pierwszy, ponieważ kosmetyków firmy Anatomicals nie dostały wszystkie bloggerki, a tylko te wylosowane i wielu z Was jest ciekawych tych produktów, ja zresztą też pierwszy raz mam z nimi do czynienia. 


Informacje na opakowaniu:

Skład:

Opakowanie:
Słoiczek o przepięknym kolorze, dzięki któremu mamy pewność, że zużyjemy produkt do końca, jednak dla mnie jak zwykle jest to troszkę niewygodne przez długie pazurki. 




Zapach:
Świeży, energetyzujący, cudowny po prostu, uwielbiam go! :)

Pojemność: 200 ml
Cena: 23 zł (na stronie internetowej, nigdy nie spotkałam się z nimi w sklepie stacjonarnym)

Moja opinia:
Masło te jest bardzo przyjemne w użytkowaniu. Konsystencja w sam raz, nie za rzadka, nie za gęsta, dobrze się rozprowadza. Zapach obłędny tak jak pisałam wcześniej. Do tego nawet fajnie nawilża.

Zalety:
* opakowanie
* zapach
* działanie

Wady:
* brak

Ogólna ocena:
5/5

Ogólnie masło te będzie należało do moich ulubionych i cieszę się ogromnie, że miałam na tyle szczęścia, aby dostać kosmetyki firmy Anatomicals. Szczerze polecam, kosmetyki są kolorowe, cieszą oko i są bardzo przyjemne w użytkowaniu. Dodatkowo firma ma bardzo fajne opisy kosmetyków "gładkie w obejściu masło" - na stronie również bardzo fajnie je opisują -  "Wiemy, że masz anielskie serce, ale kiedy już nakarmisz wszystkie koty w okolicy i przeprowadzisz przez jezdnię wszystkie babcie, spełnij jeszcze jeden dobry uczynek i zadbaj wreszcie o siebie! Nasze masło do ciała sprawi że Twoja skóra będzie nawilżona i miła w dotyku, a delikatny aromat imbiru i bergamotki ukoi Twoje zmysły. To pewne jak amen w pacierzu, że stosując masło regularnie, wkrótce poczujesz się grzechu warta!" Dostałam jeszcze z tej firmy błyszczyk, żel pod oczy, żel pod prysznic oraz maskę pod oczy. Recenzje już niebawem, a teraz uciekam komentować wasze notki, 

XOXO

piątek, 14 września 2012

11. Kosmetyki, które dostałam na spotkaniu bloggerek

Witajcie


Dziś chciałam Wam zaprezentować, co ciekawego dostałam na spotkaniu bloggerek. Kilku rzeczy może tam brakować, bo na starcie oddałam siostrze jakieś brązujące produkty, które są totalnie nie dla mnie ;-)

 Cleanic
 Head&Schoulders, Wella, Pantene, Olay, Corine de Frame
 Vipera
 Pat&Rub
 Venus, PharmaCF
 Cztery Pory Roku
 Wella
 Paese
 Diadem
 Venita
 Miraculum, Bielenda, Virtual
 Farmona
Anatomicals


W krótce recenzje tych kosmetyków ;-)

poniedziałek, 10 września 2012

10. Po spotkaniu/trochę informacji & recenzja

Witajcie

Po spotkaniu bloggerek do tej pory mam dobry humor :) Było naprawdę świetnie! Szkoda tylko, że wszystkie nie dałyśmy rady się poznać, ale mam nadzieję, że nadrobimy to przy kolejnym :D
Z tego miejsca chciałam podziękować organizatorkom - za wspaniałe spotkanie, bloggerkom - za przybycie oraz firmom kosmetycznym - za to, że nas tak hojnie obdarowali. 

Zdjęcie ukradzione o ile dobrze pamiętam z bloga Matleeny, mam nadzieję, że się nie gniewasz :)


Jestem naprawdę wykończona, nie mam kiedy się wyspać, jest już prawie 23, mam masę roboty, więc na pewno położę się późno, jednak mam nadzieję, że już w tym tygodniu pojawi się recenzja kosmetyków, które dostałam na spotkaniu.


A dziś dodatkowo przychodzę do Was z recenzją kakaowego masła do ciała firmy Ziaja

INFORMACJE NA OPAKOWANIU:

SKŁAD:

OPAKOWANIE:
Duży słoiczek, dzięki któremu mamy pewność, że zużyjemy produkt do końca, natomiast przy długich paznokciach na pewno wydobywanie produktu jest niewygodne.


ZAPACH:
Czekoladowy, lekko chemiczny, aczkolwiek mi odpowiada.

Pojemność: 200 ml
Cena: ok. 8-9 zł


Moja opinia:
Bardzo lubię to masło. Jest dosyć wydajne, łatwo się rozprowadza, nie wysusza mojej skóry, ale jakiegoś wielkiego nawilżenia nie zauważyłam. Zapach jak najbardziej mi odpowiada. Ogólnie jest ok, ale bez jakiegoś szału ;)

Zalety:
*cena
*wydajność
*zapach

Wady:
*brak

Ogólna ocena:
4.5/5


Używałyście, lubicie?

XOXO



sobota, 8 września 2012

09. Ogólne informacje

Witajcie

W końcu odzyskałam mojego laptopa, niestety przywrócenie pewnych rzeczy zajmie mi trochę czasu, dlatego dziś post niekoniecznie kosmetyczny.

Zaczęła się szkoła, której szczerze mówiąc już mam odrobinę dość, ale jakoś to przeżyję ;) Mam nadzieję, że mimo napiętego grafiku i lekkiego nieogarnięcia, notki będą się pojawiały regularnie.

Już JUTRO spotkanie bloggerek śląskich - nawet sobie nie wyobrażacie jak bardzo nie mogę się doczekać poznania bloggerek, których blogi śledzę na co dzień, choć nie powiem, jest lekki stres, bo nikogo tam nie znam ;)

W najbliższym czasie będę do Was przychodziła z recenzjami:
Kakaowe masło do ciała Ziaja
Liolele Triple Solution BB Cream
 Puder bambusowy z BU
Zestaw do brwi Essence

Jeśli chcecie którąś recenzję jako pierwszą, to piszcie :)
XOXO



sobota, 1 września 2012

08. MIYO - Kiss me lipgloss

Witajcie

Na początek chciałabym Wam podziękować za rady w poprzedniej notce, wzięłam je sobie do serca i jak tylko będę miała więcej czasu i pieniędzy, zrobię jakieś zakupy dotyczące ukrywania niedoskonałości i róży ;)

Dziś przychodzę do Was z szybką recenzją błyszczyka MIYO - kiss me lipgloss.
Błyszczyk ten jest bezbarwny na opakowaniu jest informacja "Błyszczyk do ust naked No 01"
Jest bardzo przyjemny w użytkowaniu, nie sprawia żadnych problemów, konsystencję ma taką jak większość błyszczyków, nie klei się zbytnio. Jeśli chodzi o trwałość to raczej tyle ile większość błyszczyków, u mnie ok. godziny przy jedzeniu, piciu itp. Ma także przepiękny, słodki zapach. Jest wydajny, jak chyba wszystkie błyszczyki.



Pojemność: 7 ml
Cena: ok. 7 zł

Zalety:
*Ładnie wygląda na ustach
*Zapach
*Cena
*Wydajność

Wady:
Nie zauważyłam

Dodam zdjęcie jak wygląda na ustach, ale niestety nie dziś, ponieważ jak wiecie jestem bez laptopa, a teraz siedzę u siostry i muszę się już zwijać ;)

Edit.
Dodaję fotkę jak błyszczyk prezentuje się na ustach ;)
 Od razu zaznaczam, że te brązowe plamki na ustach i wkoło nich to piegi ;))

XOXO